Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TeczowaMagia z miasteczka Strzelce Opolskie . Mam przejechane 34097.32 kilometrów w tym 94.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy TeczowaMagia.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:869.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:34.76 km
Więcej statystyk
  • DST 8.00km
  • Sprzęt MALEŃSTWO
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Czwartek, 8 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 0

Szkoda.. koniec urlopu.


Kategoria rekreacja


  • DST 20.00km
  • Sprzęt MALEŃSTWO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Częstochowa.

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 0

Godzina piąta..
Wysypały się z pociągu.. są jeszcze mili ludzie :) których nie trzeba się prosić o pomoc.
Ostatnie zdjęcie pod stacją, lekko śnięte jeszcze..
Smutno jak cholera.
Koniec.
Posiedziały jeszcze chwilę na ławce przy fontannie.. za szybko ten czas minął.

No to do następnego.. :)
Po południu miały jeszcze gdzieś..
Telefon..
W Szymona Szymoniastego wjechał nieletni pijany rowerzysta.
Na szczęście nic mu się nie stało - wyćwiczył upadki na leśnych duktach.
Dzielny jest..ma 6 lat i przejechał ponad 450km.. nikt go nie holował.. podpychanie pod górkę się nie liczy.
:)


Kategoria wypady


  • DST 2.00km
  • Sprzęt MALEŃSTWO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łeba - Częstochowa - Powrót.

Wtorek, 6 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 0

Dzień minął na powolnym pakowaniu się i pożegnaniach..
Pociąg 18:10
Żar z nieba dziś piekielny..
Gdzie wam się to zmieści?

Zmieściło.. nawet nie wygląda okazale

Dwadzieścia minut przed odjazdem podstawiają pociąg..
zamieszanie.. ostatni wagon jest :) "na początku"

Magia spadła z peronu..
koło przyczepy zsunęło się i szarpnęło ją do tyłu.. na szczęście nie na tory :)
Wina: jej
- po peronie się nie jeździ.
To! nie jest wytłumaczenie, że wolno i że miała wagon 19 a dzieci sypialny 1 ,a musiały wpakować rowery do 19 zwykłego z przedziałami..a ludzie nie przepuszczą.. yyyh
Wybroniła się..ustała - co prawda już w rowie.. po co tam pół? metrowy rów?
Rower cóż..rower nie spadł - przyczepa spadła, ale się nie wypięła - wyciągnęło ją trzech "mężczyzn" tfu..;| hihi.. przepraszam - pomogli, przecież nie musieli.

Zapakowane. Zabezpieczone. Przypięte.


Nieznośny ból od kostki w górę, aż po kolano...
Maść na stłuczenia i przeciwbólowy pozwoliły się wyspać :)
Nie dosiadł już nikt do niej,wiec przedział miała do własnej dyspozycji i spała we wszystkich możliwych konfiguracjach :)
Konduktorzy przychodzili pożartować i z ciekawości podpytać.
Ponieważ na dobrą sprawę jechałam mając pod opieką (bilety)nasze rowery..
Jednego poczucie humoru wyjątkowo mi się podobało:
"Słyszałem o spalaniu kalorii na rowerze, ale żeby na trzech na raz... hue hue hue"
:D
Do domu..z jednej strony dobrze wracać, ale z drugiej... ryczeć się chce.


Kategoria wypady


  • DST 157.00km
  • Sprzęt MALEŃSTWO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łeba - Ustka , Ustka - Łeba - samotnie.

Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 4

Że dojedzie do Ustki groziła od samego początku :)
To był ostatni dzwonek.. jutro wyjeżdżamy.
Wstała wcześnie i pojechała... przyzna się, że zakładała dojechać tylko do wieży widokowej koło Smołdzina...ale jak już się wspięła na tę cholerną wieżę to płakać się chciało z tego piękna nie do ogarnięcia i jak tak stała i się gapiła na błękit nieba wpadający do morza odciętego granatowym pasem wydm a niżej srebrne Łebsko otulone w zieleni..
- pojedzie do Ustki.
Ale od początku.
Do Izbicy przez Gać leśnymi duktami. Tam miejscowi jej radzą zjechać ze szlaku:
- po ostatnich opadach bagno i błoto po łyde
posłucha..
Aparatu, telefonu nie podładowała...mądrze.
Kieruje się już asfaltem na Zgierz, Główczyce tam wraca na szlak - nie jest to łatwe oznaczeń brak. Mija przedziwną konstrukcję - najpierw to pomyślała, że drzewo egzekucji i tu wieszają - dziki zachód..
- po prostu za duża wyobraźnia :) No przecie! huśtawka!
A gdzie licznik?.. nie!
Zawraca..Jest :) przy huśtawce..
Chce dotrzeć do skansenu w Klukach, więc powinna jechać ewidentnie na północ,
- tu nie ma żadnej ścieżki na pół.. łosz kur.. :D po drobnej szamotaninie z dwu metrowym trawskiem i czym tam jeszcze znajduje zarośnięty.. jest!
po obu stronach kanały.. w niektórych miejscach woda jeszcze nie zeszła.. na szczęście są ażurowe płyty - jedzie się bez trudu - no prawie ;).
Godzina 9:14 na liczniku 34 km - Kluki przywitają mnie za 1,5 km hipnotyzujący aromat ziół chwila przerwy w porannym słońcu :)
Cholera mieli racje z tym błockiem po łyde...
No i są Kluki..czy ktoś tutaj jest! Halo
Pustki..
Zatrzymała się przy cmentarzu.. nigdzie żywego ducha :)
Uciekła.. jakieś ciężkie powietrze.
Przy drodze.. postacie spotkała.. nie chce wiedzieć.
Jest i Rowokół..
Przyznaje - większą część wprowadziła.
Wieża.
Co za widok..
Próbowała uchwycić... nie potrafi :( powinna zabrać ze sobą dobrego fotografa.
Zjazd za to epicki.
:)
W Gardnie Wielkim zatrzymuje się przy kościele..zamknięty/okratowany.
siły ją opuściły..czas na obiad - obok kościoła Oberża.. o uroczej nazwie :>
Tak - obsługa,jedzenie,ceny - rewelacja.
Po dobrej poobiedniej kawce i odpoczynku w cieniu parasoli - rusza dalej.
Droga prosta.. na Ustkę.
Aparat dokonał żywota.
W Ustce ładnie.. ale woli Łebę.. obeszła miasto..potem deptakiem do portu - kilka zdjęć telefonem.. jakość fatalna - oszczędza, zaraz padnie na dobre.
Czas wracać.
Powrót w całości asfaltem (nazwać to coś asfaltem to nadużycie)przez Słupsk, Główczyce, Wicko..
Gnała żeby zdążyć przed zmrokiem - nie zabrała ze sobą oświetlenia.
Koło Główczyc dopadł ją kryzys.. ale szybko minął.
Zdążyła na kolację godzina 20:40 - skończyła na dziś jazdę.
Dobrze spędzony dzień - zmęczona.
Czas na piwko.









-Główczyce

trochę pozytywu w negatywnym świecie..


-HuśtałHindusHydraulika












mieli rację.. bagno.






Kluki




hm.












- tam jadę.. o! tam.


























Jednak nie tylko w Holandii :)

pomnik Chopina w Ustce


Kategoria wypady, >100


:)

Piątek, 2 sierpnia 2013 · dodano: 03.08.2013 | Komentarze 1

Żyję.
:D

I widoki..

..tego latawca zazdrościła :) bo uwielbia puszczać latawce.
Z nowo poznanymi ludźmi zbudowali miasto.. i atakującego je żółwia :)
Utyrana wróciła z tego plażowania :) tak już jest - bezczynności nie lubi.
A trochę zabawy nikomu nie zaszkodzi :D

Już trochę w rozsypce..na odchodne uwiecznione.

Ps: Brak dystansu z dzisiejszego dnia - nie zabrała licznika.


Kategoria wypady


  • DST 54.00km
  • Sprzęt MALEŃSTWO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stilo - samotnie.

Czwartek, 1 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 0

Pogoda wymarzona.
Na plażę ciągną.. lecz Magii jakoś nie w smak.
Odprowadza tylko szlakiem na dziką plażę i rusza dalej samotnie..



Żar z nieba..


Cholera..dalej miało być łatwiej.



*Więc spleć palce z moimi palcami i chodź prowadź i daj się prowadzić tam gdzie czeka nas czas.. czas spełnienia


..to w ogóle rowerowy? yh

Znalazła i cichy zakątek na chwile przerwy. Rajsko. :]






W drogę..


Najważniejsze nie stracić zębów ;)

Hm.. żadnego oznaczenia. Chyba zjechała ze szlaku.
Jedź.

Końca nie widać..

No i nastał.

Zjechać na plażę - co innego zostaje? Nie wróci się.

Miał wszystko w dy. pluskał się w morzu.


Wieje okrutnie i fale zrywają.. właśnie tak!

Zjeżdża ;) stąd - wiatr nie pozwala jechać.
No to - w las.
Leśna Stajnia Stilo.. co to kurka.. hahaha... ściechą dla koni
- pięknie jedziesz. :) Dajesz, dajesz nie przestajesz. Hehe...


Teraz już wie co oznaczały te namalowane podkowy na drzewach - to były podkowy. :] w końcu też mam rumaka, a co!


To już blisko...

Chyba.


Dziś wyjątkowo.. się do cholery namordowała.



No to ostatnia prosta w górę...


jeszcze trochę..

jeszcze... :) na dwa razy ją wzięła :( taka to sobie górka.
No i jest ślicznotka.





Nie wchodziła.. będzie miała pretekst znowu przyjechać.
Zjazd :)NO! wynagrodził trudy.. szybki powrót asfaltem.
Dobre popołudnie.

* Indios Bravos


Kategoria wypady