Info
Ten blog rowerowy prowadzi TeczowaMagia z miasteczka Strzelce Opolskie . Mam przejechane 34097.32 kilometrów w tym 94.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.75 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Czerwiec4 - 0
- 2022, Maj5 - 0
- 2022, Kwiecień2 - 0
- 2022, Marzec3 - 0
- 2022, Styczeń2 - 0
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Październik3 - 0
- 2021, Wrzesień2 - 0
- 2021, Sierpień1 - 0
- 2021, Lipiec7 - 0
- 2021, Czerwiec2 - 0
- 2021, Maj5 - 0
- 2021, Kwiecień1 - 0
- 2021, Marzec2 - 0
- 2021, Luty3 - 0
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Wrzesień3 - 0
- 2020, Sierpień4 - 0
- 2020, Lipiec13 - 0
- 2020, Czerwiec5 - 0
- 2020, Maj1 - 0
- 2020, Kwiecień1 - 0
- 2020, Marzec1 - 0
- 2020, Styczeń2 - 0
- 2019, Listopad1 - 0
- 2019, Październik1 - 0
- 2019, Wrzesień2 - 0
- 2019, Sierpień5 - 0
- 2019, Lipiec14 - 0
- 2019, Czerwiec2 - 0
- 2019, Maj9 - 0
- 2019, Luty3 - 1
- 2018, Wrzesień2 - 0
- 2018, Sierpień3 - 0
- 2018, Lipiec8 - 0
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień8 - 0
- 2018, Marzec1 - 0
- 2018, Luty1 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad2 - 0
- 2017, Październik2 - 2
- 2017, Wrzesień1 - 3
- 2017, Sierpień3 - 0
- 2017, Lipiec10 - 0
- 2017, Czerwiec4 - 3
- 2017, Maj9 - 0
- 2017, Marzec1 - 2
- 2017, Luty4 - 1
- 2017, Styczeń1 - 2
- 2016, Listopad1 - 0
- 2016, Październik2 - 2
- 2016, Wrzesień3 - 1
- 2016, Sierpień2 - 0
- 2016, Lipiec20 - 6
- 2016, Czerwiec6 - 5
- 2016, Maj8 - 6
- 2016, Kwiecień9 - 16
- 2016, Marzec4 - 4
- 2016, Luty9 - 5
- 2016, Styczeń11 - 14
- 2015, Grudzień4 - 3
- 2015, Listopad5 - 10
- 2015, Październik7 - 21
- 2015, Wrzesień4 - 8
- 2015, Sierpień11 - 7
- 2015, Lipiec13 - 2
- 2015, Czerwiec7 - 7
- 2015, Maj10 - 2
- 2015, Kwiecień4 - 1
- 2015, Marzec3 - 3
- 2015, Luty5 - 14
- 2015, Styczeń8 - 16
- 2014, Grudzień11 - 14
- 2014, Listopad24 - 29
- 2014, Październik20 - 15
- 2014, Wrzesień18 - 5
- 2014, Sierpień24 - 14
- 2014, Lipiec25 - 7
- 2014, Czerwiec20 - 20
- 2014, Maj16 - 30
- 2014, Kwiecień1 - 1
- 2014, Marzec1 - 2
- 2014, Luty6 - 29
- 2014, Styczeń16 - 20
- 2013, Grudzień18 - 23
- 2013, Listopad25 - 19
- 2013, Październik30 - 44
- 2013, Wrzesień24 - 28
- 2013, Sierpień26 - 23
- 2013, Lipiec24 - 23
- 2013, Czerwiec24 - 21
- 2013, Maj25 - 18
- 2013, Kwiecień22 - 14
- 2013, Marzec14 - 31
- 2013, Luty15 - 12
- 2013, Styczeń10 - 18
- 2012, Grudzień12 - 18
- 2012, Listopad23 - 21
- 2012, Październik23 - 5
- 2012, Wrzesień18 - 2
- 2012, Sierpień14 - 3
- 2012, Lipiec6 - 0
- 2012, Czerwiec8 - 0
- 2012, Maj7 - 4
rekreacja
Dystans całkowity: | 14329.00 km (w terenie 69.00 km; 0.48%) |
Czas w ruchu: | 52:51 |
Średnia prędkość: | 17.77 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.20 km/h |
Liczba aktywności: | 315 |
Średnio na aktywność: | 45.49 km i 2h 17m |
Więcej statystyk |
- DST 21.00km
- Sprzęt ..Clea..
- Aktywność Jazda na rowerze
Na pociąg..
Niedziela, 20 maja 2018 · dodano: 26.05.2018 | Komentarze 0
Nie ma sensu się kłaść i pakować w nocy rzeczy, więc zrobiłam to po śniadaniu.
Powoli wszyscy idą spać. Przy ogniu zostajemy we dwójkę.
Pierwszy po godzinie drugiej wyjeżdża Turysta.
Chwilę przed czwartą pod kamienistą błotnistą górę wpycham obładowany rower i ja.
Uśpiony czas. Świta.
Żegnają mnie pomrukiwania i dźwięczne chrapania z namiotów.
W sumie nie chce mi się stąd odjeżdżać. Odwracam się i z uśmiechem żegnam ze śpiącym ośrodkiem.
To był dobry czas. Motywujący. Czy przesadzę jeżeli powiem, że rodzinny?
W połowie górki zrzucam część ciuchów ponieważ elegancko robi mi się ciepło od pchania.
Delikatnie kropi deszcz, nie przeszkadza.
Światła dopiero odpalam gdy docieram do asfaltu tak proforma, aby nie zaskoczyć na drodze wracającego imprezowicza.
Szybko wskakuję na krajówkę, podjazdy wchodzą mi lekko. Na zjdach jeszcze lepiej.
Do samego Przemyśla minęły mnie może 3 taxówy więc szosa moja.
Zaskoczyło mnie tempo.. obstawiałam, że ze względu na problem z nogą, będę się wlekła a tu taka niespodzianka.
Na stację dotarłam szybciej niż myślałam, więc mam mnóstwo czasu na kontemplację.
Czekam na stacji popijając kawę. Pusto. Nie mam ochoty siedzieć w poczekalni. Spaceruję po peronie. Dopada mnie senność..walczę.. niech już podstawią pociąg.
Przede mną 1045 km pociągiem, to chyba najdłuższe połączenie bezpośrednie.
We Wrocławiu dosiada się Y. i już razem pędzimy do domu.
Uwaga! opóźnienie 2 min. na stacji Świnoujście.
Jeszcze tylko prom...
Podsumowanie Gminne: Wpadło 26 gmin.
Razem 499.
Poglądowa TRASA
- DST 8.00km
- Sprzęt ..Clea..
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Sklepu
Czwartek, 17 maja 2018 · dodano: 26.05.2018 | Komentarze 0
Budzą nas o 6:00 specyficzne dźwięki lasu... ---> klik Pilarnik Pospolity, Stukacz Młotkowy, Krajzerznik Srebrnoboki i Wykaszarnik Zielony.
Remont trwa.
Nad rzeką jemy pyszne śniadanie, zwiedzamy ośrodek i jedziemy na zakupy.
Relax.
Pogoda dopisuje.
Wyglądamy pierwszych zjeżdżających.. dziś będzie kameralnie.
Wiemy jak łatwo się zgubić jadąc do Perły Sanu, więc postanawiamy pomóc.
Sprawia nam to wiele radości, a przy okazji szukamy licznika, który gdzieś wyskoczył Yoshkowi.
I CO? Pomocne? ;)
Przymierzyłam się też do pewnego super bajku.. wiem o czym marzyć.
Z Linuś wieczorem rozpalamy ognisko. Błogie delektowanie się ogniem przerywały nam opady, ale do późna siedzieliśmy pod namiotem słuchając opowieści a ognisko zgasnąć nie chciało.
Na dodatek Kaha i Emes zrobili nam dwu i pół miesięczną forumową niespodziankę wiec i radości barw pełna paleta.
- DST 18.00km
- Sprzęt ..Clea..
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Zlot: Przemyśl - Perła Sanu
Środa, 16 maja 2018 · dodano: 26.05.2018 | Komentarze 0
Miało wiać w plecy i akurat wiatr dziś zmienił kierunek...
Ze stacji prosto na rynek, szybkie zakupy, już się ścienia. Przyzwyczajeni do Świnoujskiego dłuuugiego Zachodu Słońca (nawet o dwudziestej trzeciej potrafi być jeszcze widno) trudno odnaleźć się w sytuacji kiedy ciemności zapadają w pół godziny, montujemy lampki ..ciach. Wybieramy trasę Green Velo.. gdzie podjazd daje nam odrobinę w kość, może dlatego, że się go nie spodziewaliśmy. ;)
Aale za to zjazd, no zjazd to było dopiero ohoho na absolutnego czuja. Lampki dobre, ale przy takiej prędkości pozostaje tylko luz.
Do tego wcale Nie łatwo trafić na odpowiednią ścieżkę do BAZY. Przez las w absolutnych ciemnościach, udaje nam się odszukać Ośrodek w którym odbywać się bezie zlot. Napotykamy pierwszy domek na szczycie.. nie do końca jesteśmy pewni czy to tutaj urzęduje właściciel.. Pukamy.. nikt nie otwiera pomimo odgłosów życia. Postanawiamy zjechać na dół..Nikt nie czeka. Ciemności.. Jesteśmy dobę wcześniej.. Wyrasta nam na placu jedynie kopara, betoniarka i tlący się w oddali las. Tak. Karczują i palą.
Pomimo późnej już pory dzwonimy do właściciela, który szybko pojawia się i opowiada, że dopiero co przejął ośrodek i w rozsypce... remontują, ale zrobi wszytko, żeby się Zlot udał.
Oprowadza nas w miarę możliwości: tu pole namiotowe tu sanitariaty.. (rzeczywiście mała ilość natrysków - 1 - na całe pole) ale jest dobrze. Kuchnia do dyspozycji i wielki namiot z ławami pod którym w razie deszczu można się schować.
Żegnamy się z nim na dziś, jutro załatwimy więcej.
Szybko rozbijamy namiot, układamy śpiworki... i pędzę palić ogień.
Miejsce na ognisko nawet przyjemne, siedzimy jeszcze dłuuugo....od czasu do czasu słuchać gdzieś ptaki w oddali.. za kilka godzin zjadą kolejni forumowicze..
Teraz delektuję się ciszą. Pięknie jest.
Zasypiam szybko.
Poglądowa TRASA
CDN
- DST 96.00km
- Sprzęt ..Clea..
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Zlot: Przemków - Środa Śląska
Poniedziałek, 14 maja 2018 · dodano: 26.05.2018 | Komentarze 0
Drugi dzień pod wiatr.
Mam dość po wczorajszym, a dziś jeszcze mocniej. Natura nie ma litości.
Trzyma. Spowalnia.. Walczymy. Pracujemy na zmianę.. Aaa.. dość.
Nie opuszcza mnie dobry nastrój i piosenka "Helmut" (Łona)... z drobnymi przeróbkami:
Już 9:05 gdy my w miasto wyruszamy... delektować się wiatru chwilami ...
jedziemy, jedziemy... i co?
Minęło już popołudnie po twarzy ciągle wali cudnie.
CDN
poglądowa TRASA
- DST 160.00km
- Sprzęt ..Clea..
- Aktywność Jazda na rowerze
Biała Podlaska
Piątek, 4 maja 2018 · dodano: 06.05.2018 | Komentarze 0
Pobudka o 5:00
Kawa, płatki..poranna toaleta, gimnastyka.. Dzień zapowiada się piękny.
Po 7:00 już w drodze.
Żegnamy Sady..Dolinę Środkowej Wisły...
Drogi mamy różne... i różne rzeczy się do nas przyczepiają..
A domek mi się tak podobał, że aż zrobiliśmy krótka przerwę na migdałki.
A potem to już tylko dzida do Białej Podlaskiej. Wiatr nam nie pomaga.
Robimy jeszcze mały zakład, że pod znakiem będziemy o 21.
Ostatnia prosta wymiata.
Zaliczone.
TRASA
Złapane gminy 32.
Cdn
- DST 145.00km
- Sprzęt ..Clea..
- Aktywność Jazda na rowerze
Łowicz
Czwartek, 3 maja 2018 · dodano: 08.05.2018 | Komentarze 0
Na promie pusto.
Świnoujście żegna nas pięknie..
Po gminy.
Godzina 4:00 wysypaliśmy się na stacji Łowicz.
Podjazd na niezawodny Orlen, tam pyszna kawa, owsianka z żurawiną, migdałami i świeżymi borówkami tak słodkimi, że starczy słodyczy na cały dzień.
Ruszamy chwilę przed piątą..jeszcze rześko, ale czuć,że będzie to baaardzo upalny dzień. Mocny przeskok temperaturowy z zimnego Świnoujścia, wiec szybko zrucam zbędne ciuchy.
Leci się bosko...noga taka lekka, robi wszystko co chcę. Piłuję mocno. Aż się boję, żeby się nie wystrzelać na samym początku w końcu objuczona sakwami jak wielbłąd..a w nich sporo rzeczy cywilnych, bo czeka nas niedzielna "impreza",a wiadomo, że one najcięższe. Nie odpuszczam.
Po 8:00 zbliżamy się już do 50 km, kurde balans jak mnie to cieszy. Przeskakujemy rytmicznie, robiąc krótkie postoje.
Banan + orzeszki --> wio.
Wiatr w twarz, ale dobrze! około 11 licznik wskazuje temperature 32 stopnie.
A co..za Jeruzal -em.
Patelnia.
Leżymy na ławce w miejscowości Babsk, zajadamy drugie śniadanie...pyszności przyjechały z nami ze Świnoujścia w bardzo dobrym stanie dzięki zamrożonemu wkładowi. Komosa ryżowa z kurczakiem i warzywami.
Dzień kończymy w takich oto pięknych okolicznościach..powoli zapada zmrok..
TRASA
- DST 71.00km
- Sprzęt ..Clea..
- Aktywność Jazda na rowerze
u sąsiada na wsi
Sobota, 28 kwietnia 2018 · dodano: 01.05.2018 | Komentarze 0
Sobota.
Wprawić nogę przed Łowiczem.
Polami, lasami, asfaltami...
Jest tak, że wsiadasz, kręcisz...
... i już nic więcej nie ma znaczenia.
Jest idealnie.
Chociaż, pora zmienić rower.
Trasa w przybliżeniu:
+ niedzielne kilometry na Stawa Młyny :) relax
- DST 29.00km
- Sprzęt ..Clea..
- Aktywność Jazda na rowerze
Dmuchawce... Latawce... Wiatr.
Niedziela, 8 kwietnia 2018 · dodano: 15.04.2018 | Komentarze 0
Orientacyjna trasa:
- DST 30.00km
- Sprzęt ..Clea..
- Aktywność Jazda na rowerze
Granica.
Niedziela, 12 listopada 2017 · dodano: 18.11.2017 | Komentarze 0
Yoshko mnie terenowo przećwiczył po zagranicznych lasach.
Żałuję, ze już gmin w tym roku nie zdobędę.. a może....
W najgorszym razie zakończę rok na miejscu 225 z 440 gminami.
cdn.
- DST 85.00km
- Sprzęt ..Clea..
- Aktywność Jazda na rowerze
:) Doczekałam się.
Czwartek, 19 października 2017 · dodano: 18.11.2017 | Komentarze 2
Wiesz jak to jest. Czekasz na coś długo i stało się.
W Gdańsku bilety wyprzedane, ostatnią szansą Zabrze. Cały dzień w pociągu, sekunda na zostawienie gratów w hotelu i szybko w kierunku Domu Muzyki i Tańca. Rześko. Równy krok, miarowy oddech. Szatnia, bilet.. Tak. Podekscytowana.
Wyciszona sala, oczekiwanie, coraz wygodniej rozsiedliśmy się w fotelach. Mam ich na wyciągniecie ręki.
Rozgrzewka. Kaunan przenosi nas na fiordy.
Ale to jeszcze nie to..
Czekamy...
.Wardruna.
Jedyna sceneria to zmieniająca kolory ściana za nimi.
To wystarczy. Jedyną żywiołową osobą na scenie jest wokalistka, reszta jakby w transie, oddana całkowicie muzyce. Ja się też poddałam. Mistyczne doznanie dźwięku. Sprawili, że byłam gdzieś...gdzieś bardzo daleko od Zabrza. Pogański narkotyczny haj.
Set lista:
Tyr
Wunjo
Bjarkan
Heimta Thurs
Thurs
Runaljod
Raido
Isa
Jara
Algir - Stien klarnar
Dagr
Rotlaust Tre Fell
Fehu
Naudir
Odal
Helvegen
Owacja na stojąco.
Mało.
Zdjęcia zapożyczone, podpisane. Nigdy nie mam swoich zdjęć z koncertów.
Jak już przyjechaliśmy taki kawał i weekend nam się wydłużył, postanowiliśmy zwiedzić Kopalnie Guido.
Wybraliśmy podstawowe zwiedzanie, ale zainteresowała mnie opcja MROKI, wiec przy okazji przyszłych koncertów w Zabrzu wypróbujemy.
Mieszane uczucia.W takich nosidłach (szlag) spuszczano konie do kopalni szybem przez kilka godzin i już właściwie nigdy nie wyjeżdżały na powierzchnie. Ekspozycja w kopalni Guido na 170 metrach pod ziemią, na poziomie świętej Barbary.
Ciekawe jest też to, że nasza władza pod koniec lat 50 idąc z duchem czasu zastosowała się do konwencji i zakazała wykorzystywania zwierząt w kopalni, chcąc załatwić za jednym zamachem również sprawę bab, dopisano ich do tych koni. Koni i kanarków. A wiesz po co górnikowi kanarek na dole?
Zabrze, ach to Zabrze.. być w Zabrzu kiedy Górnik gra u siebie mecz i nie pójść na stadion.. no nie wypadało. Górnik Zabrze - Korona Kielce 3:3 Atmosfera wspaniała.
"My jesteśmy chłopcy z Zabrza, cała Polska o nas wie, u nas zawsze jest kultura, chociaż piszą o nas źle Lolololololo"
A kilometry uciułałam. :)