Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TeczowaMagia z miasteczka Strzelce Opolskie . Mam przejechane 34097.32 kilometrów w tym 94.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy TeczowaMagia.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 42.00km
  • Sprzęt MALEŃSTWO
  • Aktywność Jazda na rowerze

:)

Piątek, 28 września 2012 · dodano: 29.09.2012 | Komentarze 0

Poranek śliczny.. rano jak zwykle spóźniona (bo jej się zaspało) pognała do pracy jakiś palant zajechał jej po chamsku drogę już miała mu kulturalnie rzecz jasna zwrócić uwagę.. zwyczajnie wyjąć swoje 44 Magnum (ach ta duża moc obalającą) i strzelić mu prosto w opony :) ale okazało się, że to kolega... przypomniała mu tylko, że jest buc i rannych nie było. W pracy dzień też jak z bicza strzelił i rysunki nawet składne :) pognała do domu bo.. że.. jako iż.. mhm.. wyszła tadam! o 15:30 uskrzydlona i pogodą i weekendem i.. no nie wiem czym jeszcze ale humor dopisywał..tak się rozpędziła, że ledwo po 16 była w domu.. poległa (upadła - to ma opanowane :D )i postanowiła na Masę nie jechać.Tak po 17.. zaczęło ją"nosić" no nie być.. aż przykro w 5 min się zebrała MYK przez Złotą Górę na Biegana, zdążyła idealnie 18:03 i co się moim oczom ukazuje? Szymek na swym "Reksio".. rozanielony :) trzy ostanie Masy siedział z rzędu w przyczepie zaryczany, że mu mama nie pozwala jechać samemu..
...przywitał mnie okrzykiem::
- ciocia patrz! będę sam jechał z Masą mam światełka i odblaski i jestem przygotowany.
I ruszyli.. przed pierwszym zakrętem poległ, ale nie zrobiło to na nim wrażenia..szybko się zebrał i dalej gonić.
Akurat podczas wrześniowej Masy organizatorzy nieco zmienili trasę i Szymek chrzest bojowy przeszedł..a raczej nakręcił się!
Jak wjechał na pierwszą górkę na Sienkiewicza usłyszałam za plecami okrzyk entuzjazmu:
- ciocia podjechałem!
i sruuu z góry w stronę rynku Wieluńskiego pięknie wszedł w zakręt i nagle wyrósł przed nim podjazd na Klasztornej a on zupełnie spokojnie:
- o następna górka - trzeba podjechać.
Szaleństwo!On ma 5 lat :)
..a Ty się wystraszyłeś że nie podjedziesz Ha ha ha Ucz się od Mistrza!
Co prawda niewiele starszy kolega wspomógł Go troszkę na tej Klasztornej..nie mniej jednak jak już wjechali powiedział mi
- pomógł mi Pan podjechać ale ja bym dał rade :D
dalej już szło mu rewelacyjnie i wcale w tyle nie zostawał. W pewnym momencie nawet myślał, że dojeżdżamy już do Olsztyna :) potem że już nad Morze - ale wcale mu się nie dziwie.
I najlepsze! jak już zajechaliśmy kończąc Masę na Plac Biegańskiego zsiadł ze swojego "Reksia" i odbezpieczając podpórkę stwierdził:
- SZKOoooDA, ŻE TAK KRÓTKO.
no nie Mistrz?!! Nie sposób mu było nie pogratulować...
..Nakręcił się- tak jak wspomniałam..bo jeszcze kręcił kółka po Placu :)zanim się wszyscy rozjechali i namawiał żeby jeszcze gdzieś..
..i wychodzi na to że Masa pomaga w realizacji marzeń..i poczeka i pomoże.. :)) i właśnie stworzyła kolejnego zapalonego rowerzystę bo On już bez roweru żyć nie będzie umiał :) i warto przejechać się z Masą żeby być świadkiem takich "małych" sukcesów ;)
Pognała do domu.. Dobry dzień :)


Kategoria MasaKrytyczna, praca



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!