Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TeczowaMagia z miasteczka Strzelce Opolskie . Mam przejechane 34121.98 kilometrów w tym 94.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.63 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 272 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy TeczowaMagia.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 89.00km
  • Sprzęt ..Clea..
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gminy..

Czwartek, 16 lipca 2015 · dodano: 19.07.2015 | Komentarze 0

cdn
trasa:


Kategoria wypady


  • DST 104.00km
  • Sprzęt ..Clea..
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Polskiej krainie.

Środa, 15 lipca 2015 · dodano: 19.07.2015 | Komentarze 0

cdn..
trasa:


Kategoria wypady, >100


  • DST 107.00km
  • Sprzęt ..Clea..
  • Aktywność Jazda na rowerze

Granica.

Wtorek, 14 lipca 2015 · dodano: 19.07.2015 | Komentarze 0

cdn
trasa:


Kategoria wypady, >100


  • DST 123.00km
  • Sprzęt ..Clea..
  • Aktywność Jazda na rowerze

Vizovice - Granica.

Poniedziałek, 13 lipca 2015 · dodano: 19.07.2015 | Komentarze 0

cdn
trasa:


Kategoria wypady, >100


Masters of Rock 2015

Czwartek, 9 lipca 2015 · dodano: 21.07.2015 | Komentarze 0

Czwartek - Na pole namiotowe nas nie wpuszczą, wybiła druga w nocy- trzeba poczekać do rana.
Szybko rozbijamy namiot pod płotem, wrzucamy graty do środka, rowery do drzewa - nie mam już na nic więcej siły jak tylko wślizgnąć się do śpiworka.
Zerkam na godzinę już trzecia. Ze zmęczenia nie mogę zasnąć... ze zmęczenia i brudu. 
Ledwo powieki mi opadły.. aaj!
 Zryw po szóstej rano, zbieranie, składanie, zapinanie po to tylko, żeby kilka metrów dalej znowu to wszystko rozłożyć - już po właściwej stronie płotu.
Szybki "meldunek" w DrewnoSkładzie rozstawienie namiotu, zimny prysznic..
uaaaamm.. cudownie czysta.
Zimna woda, bo zbyt wiele pań się czyściło,  bojlery nie wyrabiały i nigdy (przez 4 dni) nie  trafiłam na ciepłą, nawet jak pobiegłam zawalczyć o świcie. 
Ten zimny prysznic, a raczej lodowaty - wcale nie taki zły - ożywczy. ;)  odmładzający..
Rowery zabezpieczone - przez najbliższe 4 dni będą się opalać.. tak:

podgląd na nie z każdej  strefy..  piwnej zwłaszcza.

Śniadania każdego dnia inne a zarazem podobne ;) 
Takie..

takie..

i takie..

Wcale nie bałagan.

Zorganizowali i suszarnie z naciągów, linek i sznurówki.


Czas wymienić bilety na cudne opaski. Chwila w kolejce - jest..
Pora zajrzeć co się dzieje pod sceną.
Harmonogram na najbliższe dni. 

Termometr pokazuje nadal 42 stopnie, więc warto iść się schłodzić czeskim piwem.

Degustowała, smakował.. przeróżne, ale to  BORŮVKOVÝ Valášek podbił moje serce :)

A pod sceną.. barwnie, mocno, dobrze.
Sielanka.







Dla ochłody.

We wszystkich występach nie dało rady wziąć udziału... a szkoda.
Bo obiad, bo zmęczenie.. 
Migawki ze wszystkich dni:







Najlepszy koncert festiwalu na którym byłam: U.D.O
Zaskoczenie: Arkona.. ciekawość mnie zaprowadziła pod scenę, przypuszczałam. że ma moc i żywiołowością miażdży, ale na żywo to moc dziewięciu wściekłych ruskich feministek w jednym. :)
Porywa. :D wio!

Do końca jednak nie wytrzymałam.
Zadziwił Powerwolf - który  nie dał rady zagrać swojego nowego kawałka :D

Nie znałam, a chyba polubiłam : Voodoo Circle
Setlista wszystkich wykonawców z całego festiwalu - do odsłuchu:
Klik - lista
Mało zdjęć - bo lepiej żyć tym co na scenie.
Oprócz  koncertów, zwiedzanie miasta..
Wycieczka do Zlin..na spacer. ;)
Na festiwalu nie tylko muzyka.. rządził głównie arbuz :)



Walka na  kulki -  sparingi rozbawiały do łez.

..i dwóch odważnych - skoczyło na bungee.
Szczerość relacji po skoku  zadziwiła mnie. :)
Większość trzyma się wersji, że było fantastycznie.

Cztery dni to krótko i długo. 
Wystarczająco..  na Nightwish nie dotrzymałam do końca, zmęczenie wygrało, a do tego nie podobało mi się.
Może zwyczajnie wolę stary.. eh
Trzeba się wyspać - bo jeszcze nie miałam okazji, a jutro ruszamy w drogę powrotną.
Do zobaczenia za rok. 




Kategoria ..inne


  • DST 103.00km
  • Sprzęt ..Clea..
  • Aktywność Jazda na rowerze

Radegast - Vizovice

Środa, 8 lipca 2015 · dodano: 19.07.2015 | Komentarze 0

cdn..
Siąpiący deszcz w ogóle nie przeszkadza... jest tak parno/gorąco - że właściwie jest wybawieniem.

Trafiamy na okrutny odcinek.. Luźne kamienie - przeszkoda dla mnie i moich opon nie do pokonania.
Większość wpycham. Ścianka pionowa wręcz.
Co ja tu robię z tymi bagażami.. kurka!! ten czarny sweterek to mogłam zostawić w domu... i ta guma, to ona taka ciężka.
Napieram do góry - wokół jest zbyt pięknie, żeby się tak zwyczajnie poddać.

cdn....
trasa jakoś tak:


Kategoria >100, rekreacja, Zlot


  • DST 85.00km
  • Sprzęt ..Clea..
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lecimy.

Wtorek, 7 lipca 2015 · dodano: 11.07.2015 | Komentarze 0


Nocna teleportacja pustym pociągiem, kierunek: Bielsko Biała.

Szybkie śniadanie..

Z zimnego Świnoujścia wylądowaliśmy na Marsie - pali gorąc - Piekło to tu.
Kierunek: Cieszyn.


cdn
Trasa mniej wiecej przebiegała tak:


Kategoria rekreacja


  • DST 137.00km
  • Sprzęt ..Clea..
  • Aktywność Jazda na rowerze

Inaczej.

Środa, 1 lipca 2015 · dodano: 06.07.2015 | Komentarze 0

Odprowadzić :)

CDN..


Kategoria rekreacja, >100


  • DST 53.00km
  • Sprzęt ..Clea..
  • Aktywność Jazda na rowerze

Goście - Goście.

Wtorek, 30 czerwca 2015 · dodano: 30.06.2015 | Komentarze 0

Pokazać okolice.
+  praca z tygodnia.


Muzycznie:
Fragment otwierający Carmina Burana – " O Fortuna" w kilku odsłonach:
Nevergreen:

Therion:

Klasycznie:



Kategoria praca, rekreacja


  • DST 20.00km
  • Sprzęt ..Clea..
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przegraniec.

Środa, 24 czerwca 2015 · dodano: 24.06.2015 | Komentarze 2

Ciągłe ciułanie.
Ja wiem, że teraz mieszkam na wyspie (44 wyspach) ale, że angielska pogoda będzie tu bardziej angielska niż w samej Anglii..
Nie no! przegięcie - po całości. :) Dziś.. ma dojść do 14 stopni.. i siąpi.. ale już za chwile ma być jak na Hawaaajach, więc jest nieźle.
Sporo tu smutnych? ludzi - może to przez pogodę :D ..
A teraz rzecz o teście z cierpliwości który przegrałam.
Czułam się jak bohater filmu Barei. - i nie potrafię się pozbyć tego wrażenia.
Często w tym mieście się tak czuję, dzięki rodowitym mieszkańcom... ale zacznijmy:

Pora śniadaniowa a moja kieszonka w plecaku na kanapki pusta, z pracy 10 sekund do sklepu - więc, raz-ciach decyzja.
Poszłam spokojna, uśmiechnięta do sklepu  sieci Fresh po jogurcik, mały za 1,29 pln - kasę odliczyłam, stanęłam w kolejce i się zaczęło:
Para przede mną w koszyku trzy rzeczy.. kasjerka SIĘ nie śpieszy  - ona nigdy się nie śpieszy, taki jej urok; powoli wyjmuje każdy przedmiot, pika nad płytką, ogląda produkt - a co? trzeba wiedzieć co się sprzedaje..i wszystko byłoby dobrze, gdyby państwo nie zażyczyli sobie wędliny.
Nie będę opisywać ile trwało ukrojenie kilku plasterków, bo w tym czasie urosły pewnie ze dwie kolejne krowy na tą wędlinę..
Kolejka już za mną spora.. a ja jak ten ciul stoję, ściskam w dłoni ten jeb.. jabłkowy jogurcik, głodna może przez to na straconej pozycji.
Kolejka się rozrosła jeszcze bardziej.. po sklepie krąży chyba z 5 panien.. lecz każda nieziemsko zajęta i do 2 kasy nie zamierza podejść.. i tak stoi ta 15 osobowa kolejka ciuli, a pani nabija wędlinę.. nabija.. nabija... i znowu nabija.. nie działa..
- no patrzcie nie działa..i gada, że nie działa i tłumaczy całej kolejce że nie działa a ktoś już sprzedawał przecież to mięso i nabijał więc musi być.. a jej nie działa.. no patrzcie nie działa
..a ona nabija... nabija...
wtem!...- zawołała:
- ReeeenaTA .... REEEEnatAaaa... na cały ryj jak matka wołająca dziecko na blokowisku.
Sklep wielkości  działu mięsnego z marketu lub dla mniej obeznanych z zakupami - stacji benzynowej.
Przyszła.. NIE Renaata.. prawdziwa Renata udawała ze nie słyszy.
nieRenata specjalistka,  patrzy na koleżankę i pyta: o co chodzi? :D
więc..
wyłuszcza.. i śledztwo robią po sklepie, kto?, gdzie? kiedy? ostatnio nabijał..
Nikt..
chwila ciszy.... obie myślą...
kolejka za mną ulega rotacjom - część się poddaje i wychodzi ze sklepu, następni nieświadomi ustawiają się grzecznie.
ja! trwam na posterunku z jogurcikiem.
Mam ochotę dopingować: skandując po cichutku: Kra-kow-ska! kra-kow-ska!- DA-JESZ! DA-JESZ!
Nie.
Narada trwa..No i jest rozwiązanie, pani która przyszła na ratunek.. znalazła, wykrzyknęła:
REEEENAAAATAaaa x 4..
Renata... nieśpiesznie odstawiła śmietanki które wypakowywała z palety i NIEŚPIESZNYM krokiem dotarła pytając w czym rzecz?- jako jedyna ze sklepu się nie orientowała.
A ja czuję że pod czachą mi się koopci. A przecież oazą spokoju jestem..

Renata pomarudziła, powoli  naprawiła... ok weszło. TADAAAM!
SERCE mi zadygotało...
to już! obsłuży..teraz JA...
Łeeeh.. ślinka mi poszła na jogurcik, już się prawie za wieko szarpię... pieczone jabłuszko.
Ale nie!
Nie.
Pani kasjerka postanowiła się z tym błędem zapoznać dogłębnie.
Anulowała akcję Renaty, która zagryzła tylko wargi, odwróciła się na pięcie i poszła do swoich zajęć.
OWA sklepOWA
postanowiła SAMA wbić kod ponownie.
hmmm... dumała
dumała... wbijała...
na twarzy ból...
udało się.. zrobione - uraczyła wszystkich uśmiechem - widać dumę.
Jeszcze kartą będą płacić..
Mam łzy w oczach..słabnę.. poddam się- idę stąd.. jestem silna...
k----l---i----k
k-----l-----i---k
Jej się nie śpieszy..OWA ma długą zmianę..
..............
22 minuty - transakcja roku.
..............
Moja kolej.. nie oglądaj tego jogurtu: kur- ka.
uf- mam - mój.
30 min zakup jogurtu.
I tyle z mojej przerwy śniadaniowej.. no i czuję się jak ciul.
:(
Przegrałam.
Zagotowało się we mnie - uszami wyleciała mi para - wyzwisk nie było.
Następny trening nie wcześniej niż za miesiąc. Muszę.. się  zregenerować.
Na razie sklep omijam szerokim łukiem.. bo to nie pierwszy raz "akszyn".. ale ten RAZ mnie zniszczył.

Pozdrawiam z MisioŚwinoujścia tu świat dla Ciebie zwalnia.

Muzycznie na uspokojenie: [Smolik/Fox - Run.]
słyszałam ostanio na żywo - polecam.


cdn..  [Florence And The Machine - Queen Of Peace]




Muzyka - dobra na wszystko.


Kategoria ..inne, praca