Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TeczowaMagia z miasteczka Strzelce Opolskie . Mam przejechane 34097.32 kilometrów w tym 94.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy TeczowaMagia.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 64.00km
  • Sprzęt MALEŃSTWO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdynia - Władysławowo - Ostrowo

Wtorek, 23 lipca 2013 · dodano: 22.09.2013 | Komentarze 5

Szybka toaleta na stacji ..
Pociąg przyjeżdża o czasie..
Konsternacja panów konduktorów kiedy próbujemy wpakować stertę rzeczy:
- no nie wiem czy to się zmieści..
- spokojnie.. damy radę.
- no nie wiem czy my damy..

;|
Ruszamy.
Po kilku minutach wraca i zdezorientowany rozgląda się ze zdziwieniem gdzie te wszystkie graty się podziały..
Dostałyśmy zniżkę :) - sam zaproponował.
Stacja Gdynia wita nas remontami i niewyobrażalną ilością schodów do pokonania.
Wysiada z nami kobieta z niepełnosprawną córką.. jest załamana.
Robotnicy pomagają jej wydostać się z peronu.
Żadnej rampy, windy, podjazdu..
I nam się udaje.. znosimy bagaże pojedynczo. :D
Nareszcie!
Szukamy miejsca gdzie można napić się kawy, wszędzie mega-wysokie krawężniki, nawet na przejściach dla pieszych żadnych obniżeń.
Ludzie jacyś wkurwieni.. non stop ktoś na nas fuka.
Uciekajmy stąd.
Znajdujemy małą tanią knajpę..zastanawiamy się co dalej.
Jakaś nie do końca w formie po tej nocy :) lekko z górki było i.. obudziła się w przysiadzie..i zastało się.. :)
uzmysłowiono mi: to starość Marta. :D
Miasto rozgrzebane..objazdy.
Miejscowy rowerzysta na krótką chwile zostaje naszym przewodnikiem :)
Przemiły człowiek, oby więcej takich na naszej drodze!
Prowadzi nas uliczkami, zakamarkami.. całkowicie tracimy orientacje, ale trzeba mu zaufać :) odprowadza nas aż na obrzeża miasta, opowiadając różne anegdoty.
Pożegnanie może nie było czułe, ale na pewno wielce serdeczne. :)
i podziękował nam ku naszemu zdziwieniu - za motywację.
:)
Cóż: kierunek Puck.
Postoje max 5 min..
Chmurzy się. W połowie drogi już leje.
Przyjemny, ciepły letni deszcz.
Nikt nie narzeka, nawet nie rozmawiamy - tak jest dobrze.
Jedziemy bocznymi drogami, kilka podjazdów nas morduje :)
Znowu gubię licznik..zawracam na ostatni postój i jakimś cudem - jest! macha do mnie z pobocza.
Już późne popołudnie, kręcimy dalej międzynarodową ścieżką do Władysławowa..
- ej! widziałaś - miał koszulkę JuraBike
:)
Spokojnie docieramy do Władysławowa.
Stamtąd mozolnie omijając samochody stojące w korku kierujemy się na Ostrowo - do harcerzy. W lesie odnajdujmy bazę..
Już się ściemnia, czekają na nas.. serdeczne powitanie..
..a właściciele ośrodka udostępniają nam domek :D
Hm.
Nie bardzo dowierzają, że mały SzymonSzymoniasty wykręcił dziś 64km..i jedzie z nami równo te kilka dni..
- Sam pedałowałeś?
- Sam.
- I pod te górki wszystkie też, dajesz radę?
- Tak.. tylko czasem muszę wrzucić jedynkę.

Hahaha..
Furorę robią również ręcznie wykonane przeze mnie pochwy na noże..
sprawność igiełki zaliczona LOL
i patent na nowy ścieg o nazwie "wystraszony" jest.
Szymoniasty w połowie ogniska obrzędowego.. padł. Znaczy jeszcze upewnił się, czy zostaniemy.
Luksus nam nie służy..
Trzeba było spać na ziemi - jak człowiek.
Rano korzystamy z zaproszenia i jedziemy na Hel.
Dzień szybko mija w dobrej atmosferze..
Spać..
Jutro do domu.. znaczy Łeby - to to samo.
:)


Kategoria wypady



Komentarze
PRZEMO2
| 18:34 poniedziałek, 23 września 2013 | linkuj Aż mi głupio że nie poznałem koleżanki ;)
TeczowaMagia
| 12:55 poniedziałek, 23 września 2013 | linkuj Ty Przemo :P ..z Agą o ile się nie mylę :)
PRZEMO2
| 12:42 poniedziałek, 23 września 2013 | linkuj Ciekaw jestem kto z JuraBike śmigał w tamtych stronach ja byłem ale w wakacje :-D
BinKaBike
| 19:20 niedziela, 22 września 2013 | linkuj Aż łza się w oku kręci... Jest co wspominać :))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!